piątek, 6 września 2013

57,5 kg / 169 cm

Witam.
Chciałabym się was zapytać jak wam się podoba nowy wygląd mojego bloga?

Postanowiłam go troszkę zmienić. Nosiłam się już z tym od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz gdy jesień (tak niestety!) zagościła w mojej duszy postanowiłam się za to wziąć. Powoli czuję już tę całą melancholię i te wszystkie deszcze, całą tę pluchę która prędzej czy później nastąpi.

Napadł na mnie dziś bezsens. Poczułam się nagle taka ciężka, uświadomiłam sobie, że moje życie cholernie nie ma sensu. Nie potrafię tego sprecyzować ale myślę, że każdy ma czasem takie głupie odczucie. No głupie.

Powoli nastawiam się na powrót do Lublina. Z jednej strony nie mogę się doczekać nowych wyzwań, nowych zajęć ale z drugiej trzęsę majtkami. I tak od tego nie ucieknę. Bez sensu.

A jutro na wesele. Mój humor musi się polepszyć. Wyśpię się.


Ach! Na razie nieźle mi idzie z akcją: SCHUDNĘ!
w związku z tym mam drugiego bloga (a właściwie foto bloga) na którego zapraszam. Dodaję tam coś na bieżąco codziennie, parę razy dziennie.















15 komentarzy:

  1. Masz zamiłowanie do szczupłych ciał, co? :D Chyba byś moje polubiła :D

    Piękny tu wygląd. Ja też się boję najbliższych zjazdów, tej jesieni lekko się obawiam, ale damy radę, prawda? Mamy bliskich, którzy nam pomogą! Trzymam za Ciebie kciuki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja piszę Mu listy, na rocznicę też dałam mu m. in. pisemny prezent, aż mi się popłakał.. :-)
      Z tym, że na bloga przyjdzie jeszcze czas.

      Ja nie mam żadnych żali do Niego i właściwie chyba nigdy tu nie padło żadne złe słowo, może kiedyś jakieś zwątpienia, o których i tak wiedział, ale wolałabym, by nie musiał sobie o nich przypominać.. :-)

      Mówić mogę mówić, ale dawałam tu kiedyś zdjęcia, może widziałaś :-)
      Oj tam, On Cię kocha, więc i Ty siebie pokochaj! :D
      No trzeba przetrwać :D Dobrze, że to tylko weekendy u mnie.

      Usuń
    2. Jasne, że pisz! To piękne jest :-) Długo jesteście razem? Być może kiedyś już o to pytałam, ale moja pamięć to...:P

      Owszem. Masz rację na pewno, ale u mnie to jest tak, że najpierw impulsywnie działam, potem piszę i oceniam :D A komentarzy i "złotych rad" w ogóle nie biorę pod uwagę :P

      Eeej co Ty mówisz.. Masz duże kompleksy po prostu. A ja jestem pewna, że jesteś śliczną kobietką :-)
      Mój A. nie wychodzi sam, no chyba że kameralnie piwko z kumplem, ale wtedy lasek tam nie ma, więc się nie muszę bać :P No i zawsze mi mówi, że nie zna tak pięknej kobiety jak ja... Ale no zakochany jest :D
      Ojeej, ale tych zdjęć już nie ma na blogu! Bo ja je usuwam za jakiś czas po dodaniu ;(

      Usuń
    3. A długo razem już mieszkacie? :)

      Mnie jedynie wkurwiają, bo nerwowa jestem :D

      Ale z tego co Cię czytam (a czytam posty wstecz) to pracujesz nad sobą, no ej! ;>

      No ciężko. Wiesz co, ja bym chyba tak nie umiała. U nas jest tak, że A. jak kolega mu zaproponuje piwo, to pyta mnie "mogę iść?". Oczywiście go nie trzymam na smyczy, zawsze się śmieję i mówię "no jasne, że tak, nie musisz mnie pytać", a on odpowiada "ale chcę". No i nie jest typem, który się ogląda za laskami... Inaczej bym chyba nie umiała.

      Usuń
    4. Nie ma to jak wspólne mieszkanie, nie? :-))

      Rozumiem. U nas z kolei nie ma wyznań "do grobowej deski" raczej...
      I doskonale rozumiem Twój strach, w sumie pewnie też bym się na Twoim miejscu bała. Wiem, jacy są faceci, mój A. też ma niektórych takich kumpli, że głowa mała... :P Niezależność, seks bez zobowiązań i tak dalej...
      My z A. oboje byliśmy już w związkach kiedyś, On jest ode mnie o 11 lat starszy, no i generalnie mam pewność, że jak nie ja, to żadna inna :-) To wiele daje, taka świadomość. Wiadomo, młody chłopak czasami może chcieć się wyszaleć, dlatego nie mogłabym być z młodym. Przy A. mam pewność, że On już szuka kogoś na stałe, na poważnie. Ale mimo wszystko - jeśli widzisz, że Cię kocha, to pozostaje Ci ufać i wierzyć, że będzie wierny i lojalny. Miłość to w ogóle jest trochę taka niepewność, nie uważasz?

      PS. koniecznie musisz mieć ten antyspam? :D

      Usuń
    5. No już myślałam :D

      Spora różnica, ale problem nie tkwi wieku, lecz w dojrzałości. U nas problemu więc nie ma, bo się dogadujemy idealnie :-)
      Nie mam już 15 lat :D Hehe. Moja mama (tata niestety nie żyje) baardzo lubi A. Początkowo wiadomo, były jakieś tam obawy, że "stary" to nie bierze młodej dziewczyny poważnie, że tacy często wykorzystują i zostawiają... No wiele było takich opinii ze środowiska wokół, mi mówiono, że "wykorzysta i zostawi", Jemu mówiono, że "młoda, zabawi się i odejdzie do młodszego". Ale nie przejmowaliśmy się tym, Miłość była silniejsza. Dziś każdy nam mówi, że tej różnicy wieku nie widać ani w zachowaniu, ani w wyglądzie nawet. I że pasujemy do siebie jak ulał. Z nas takie papużki nierozłączki są :D

      Oj ja też mam wybujałą wyobraźnię, nie jesteś sama :P I jestem okrooopną zazdrośnicą, ale A. też jest :D
      Myślę, że jednak taka spokojna rozmowa o obawach Twoich mogłaby Cię naprawdę uspokoić. Próbowałaś? :)

      Usuń
    6. Dziękuję Ci Kochana :* To mój najlepszy związek. W ogóle czuję się, jakby był pierwszy. Bo pod jakimś względem jest... :))

      Oj to widzę, że wszystko się dzieje w Twojej główce, za dużo myślisz i za bardzo się martwisz :-) Trzymam za Ciebie kciuki i żebyś osiągnęła ten swój cel :)

      Usuń
  2. Nie znam poprzedniego wyglądu, ale ten mi się bardzo podoba. ;) Miło się patrzy.
    Też czasami mnie dopada taki życiowy bezsens ale potem dzieje się coś, co sprawia, że mi przechodzi.
    Schudnąć też bym musiała, ale nie mam motywacji, po jakimś czasie mi to wszystko wisi i mam po prostu wyjebane. A uwierz mi, że jestem niższa i ważę więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znowu też nie jestem AŻ takim grubasem, ale jestem przy kości, moja mama mówi, że przesadzam, ale mogłabym mieć z 10 a nawet 15 kg mniej, tylko nie umiem wytrwać w diecie. ;(

      Usuń
  3. Tło mi się podoba bardzo. Uwielbiam tego typu motywy.

    Ja uwielbiam chłód nocy. Z tego względu, iż jak wrócę zmarznięta, lepiej mi się śpi. Bardziej doceniam ciepło czterech ścian i własnej kołdry.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne tło :) Takie romantyczne :p
    Z twoją determinacją na pewno uda ci się dojść do wymarzonej figury :))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się i to bardzo.
    Tak subtelnie, pięknie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ciepło, gdy na dworze srogi mróz - coś nieobadanego. Mogłabym tak cały czas, stąd też pomysł zapadania w sen zimowy XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Lepiej niż wcześniej. Tło obłędne ;)

    OdpowiedzUsuń