piątek, 16 sierpnia 2013

58 kg/169 cm



Śnił mi się dzisiaj mój własny ślub. Były obrączki i wesele też chyba było tylko jedyne wrażenie które mi towarzyszyło to to, że źle robię. Przecież jestem jeszcze taka młoda, że to wszystko jest takie spontaniczne a ja chciałam wielkiego wesela z pompą! I, że to zła decyzja, przecież tylko raz mogłam wyjść za K. Ale ślub z K. nie był dobry, to była zła decyzja.
Obudziłam się o 6:15 jest 7:51. Jestem nie wyspana i zmęczona. Kolejny dzień bez sensu. Znów nic nie zrobię. Ostatnio tak bardzo nic nie robię, że nie chce mi się nawet iść do łazienki i zmyć twarz. Bez sensu. Chce coś zrobić, coś porządnego ze sobą. Chciałabym wrócić do biegania i jeżeli będę spać w domu to się zmotywuję jutro rano. Dziś już nie dam rady zwłaszcza, że zjadłam 3/4 czekolady krówowej(369,75 kcal). Ale w zamian poćwiczę. I wybielę dziś zęby. I posprzątam w pokoju. I poskładam ubrania i pójdę na rower z K. Ruszę do cholery ten wielki tyłek!
I muszę się wreszcie zmotywować i kupić hula hop! Zbieram się z tym pomysłem już z pół roku ale z okazji tego, że nie śpię już 2 godziny pobuszowałam po internecie i już wiem, że muszę.



weheartit

a tu kilka zdjęć z mojej ostatniej górskiej wyprawy
Palenica Białczańska-Wodogrzmoty-Piątka-Szpiglas-Moko
Kuźnice-Czarny Staw Gąsienicowy













14 komentarzy:

  1. Cudowne widoki *.*
    Ja też ćwiczyłam z siostrą, ale tylko przez tydzień, bo później naciągnęłam łydkę. Motywacja wyparowała i pogodziłam się z dużą pupą. Jednak tobie życzę jak najlepszych osiągnięć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia są genialne. Uwielbiam góry! Marzy mi się domek gdzieś tam gdzie byłoby blisko do gór. Marzenie nie do spełnienia, no ale warto je mieć ;)
    6.51 jest nieludzką porą. Ja nie wstaję teraz przed 8.30.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Ojjj mi też się marzy. Mam jużnawet wypatrzoną działkę i projekt domku szkoda tylko, że na Podhalu są troszkę inne zasady dot. budowania się:) Ale przecież ja już miałam swój plan życia: spotkać przystojnego górala, wielkie góralskie wesele i żyli długo i szczęśliwie u podnóża najpiękniejszych gór...i wtedy pojawił się K:) i pan raczej pójdzie w zapomnienie:)
      Ja wstaje tak ok. 10-11, dziś to była usterka:)

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia! :D

    Oj, każdy się odchudza... Dziewczyny, po co?! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia gór mnie niesamowicie fascynują z tego względu, iż sama nie jestem w stanie się na żadną wydrapać i jedyne, co mi pozostaje to oglądanie zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie hula hop zawsze pokonuje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjęcia, uwielbiam góry tylko nie chce mi się nigdy po nich chodzić.. albo brak motywacji, albo chęci. A co do ćwiczeń, ja od paru miesięcy robię codziennie brzuszki i widzę efekty - do tego potrzebna była mi motywacja, którą dostałam od chłopaka. Planuję również kupno nowego roweru, może na hula hop też się skuszę?

    OdpowiedzUsuń
  7. 8 miesięcy? No ludzie złoci... Nie wytrzymałabym tyle bez pstrykania za cholerę. Jak to zmienił się z czarnego, na biały?

    Hah to nie wiem, co bym musiała mieć z tą nogą nie tak, żebym dostała tak wysokie odszkodowanie ^^ A do lekarza jadę w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :O. Jakie piękne zdjęcia!

    Też muszę się wziąć w garść, bo ja to ostatnio nic nie robię. Dosłownie nic.

    http://wiemzeale.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia! Uwielbiam góry :)
    Co do hula hop, to stoi sobie u mnie za szafą i jak mi się nudzi to czasem sobie kręcę. Ale nie w ramach jakiegoś treningu, tylko raczej zabawy, bo to całkiem fajne :)
    W ogóle, to masz tyle wzrostu, co ja. Uważam, że wagę też masz idealną (bo wzrost jest idealny bez dwóch zdań :)). Ja od liceum waham się między 50 a 55, a wolałabym trochę przytyć. I wbrew pozorom to wcale nie jest takie proste.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twoje zdjęcia chwyciły mnie za serce. Piękno Gór w najczystszej postaci.
    Życzę jak najszybszego odnalezienia odpowiedniej motywacji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zdjęcia <3
    Ja jestem mega leniem, bo mi się też nic nie chce robić ...
    A codo hula hopu, ja nie miałabym gdzie nim kręcić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. też mi się kiedyś śnił mój ślub:)
    świetne zdjęcia:) zazdroszcze wyjazdu:)

    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń