ODCHUDZAM SIĘ
i tym razem naprawdę mam to na myśli bo proces trwa już od kilku tygodni i podobno nawet ktoś widział efekty, A JA NIE! I to też nie jest tak, że "w lato muszę wyglądać jak Aniołek Victoria's Secret" (choć powiedzmy sobie, że było by dobrze:) ). Nie oszukując się: nie będę wyglądać oszałamiająco na wakacje, staram się żeby rzeczywiście w nowym roku akademickim było naprawdę super, a to lato będzie tylko czasem (miejmy nadzieję) bez nauki do poprawek, większych obowiązków. Czas przeznaczony wyłącznie na siebie, bieganie, siłownię, lepsze jedzenie, bliskich.
Rodzinę i dom doceniłam dopiero na studiach. Tu nikt nic nie zrobi za mnie. Nikt nie upierze,nie ugotuje, nie posprząta. I nie to, że wykorzystuję moją mamę jak niewolnika (idealne stwierdzenie w dzień matki) ale taka jest prawda, mama potrafi zadbać o taką sierotę jak ja!
Do domu wracam tylko na jakieś dłuższe weekendy i święta. Nie lubię wracać do Lublina, ciężko jest mi się tu za klimatyzować dlatego jak już przyjadę to staram się tu być jak najdłużej a tęsknota za domem, za miastem tylko rośnie- ale tak mi lepiej. Ale wracam już w środę, lalalallalala <3
Zbliża się sesja. Wspaniały czas. Ja już jestem po dwóch egzaminach i niecierpliwie czekam na wyniki. W środę kolejne zaliczenie, następne( chyba jak dla mnie najgorsze) już w przyszły poniedziałek a mi się nawet nie widzi nauka. Kto wymyślił sesje w taką pogodę, w TAAAAAAKĄ ŚLICZNĄ POGODĘ!!!
weheartit
jeju ja nie mogę się zmobilizować żeby się zacząć odchudzać...
OdpowiedzUsuńMi jakoś kiepsko idzie to odchudzanie ... :) za Ciebie trzymam kciuki ;*
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki! ;*
OdpowiedzUsuńJa się też ostatnio wzięłam za siebie, i nie chwaląc się jest całkiem nieźle. Od prawie miesiąca prowadzę odpowiednią dietę, piję dużo wody, a co najważniejsze wieczorami albo biegam, albo ćwiczę w domu ( brzuszki i ćwiczenia rozciągające ). Przede wszystkim życzę Ci wytrwałości, bo to najważniejsze :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie : eyes-of-the-world.bloog.pl
Lublin- niby miasto studenckie a jakoś na studentów nie najlepiej działa :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia w odchudzaniu, tylko z umiarem, szkielety nie są w modzie.
Ja mam wrażenie, że robi mi się oponka na brzuchu, miałam odżywiać się lepiej ale jakoś mi to nie wyszło :D
OdpowiedzUsuńDziekuje, mi u Ciebie też się podoba ;)
o a tak w ogóle to a ja jestem z Puław 45 km od Lublina :)
Usuńo proszę! jaki ten świat jest mały ;D mi też się tutaj podoba chociaż dla mnie to już codzienność, bo mieszkam tu od urodzenia, ale jest tutaj wiele fajnych miejsc :)
OdpowiedzUsuńwcale nie przesadzam, mam taki miękki galaretowaty brzuch a chciałabym jak te dziewczyny że zdjęć które dodalas ;D
No ja też wolę takie miasto, a nie taki kolos jak Warszawa albo Lublin, po prostu jest o wiele spokojniej :)
OdpowiedzUsuńteż się odchudzam , jedzac normalnie i majac nadzieje ze nie przytyje :)
OdpowiedzUsuńJa duzo cwicze,takze sie odchudzam :)) Nie zadawala mnie moja sylwetka ani to ze rzadko kiedy bywam w sukienkach,bo mam za duze uda;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubie swoich ud i lydek,ciagle wydaje mi sie ze wygladam okropnie w sukienkach i zakladam je sporadycznie.Ale takze zamierzam podwoic treningi:)) Dodaje do obserwowanych,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAlbo bede czesciej tu wchodzic,bo widze ze nie masz obserwacji;)
OdpowiedzUsuńO to trzymam kciuki! I polecam rowerek w ładną pogodę :) Ja zamierzam popracować nad szeroko pojętą kondycją (bo nigdy jej nie posiadałam, a czasem się przydaje). Co do Twojego pytania, studiuję ochronę środowiska :) A Ty? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. <3 Ja ostatnio schudłam cały rozmiar, więc się jaram. ;33
OdpowiedzUsuńdziecie-kwiat.bloog.pl
O widzisz, dla każdego inne miejsce jest "tym" miejscem. Ja kocham Lublin :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeśli odchudzanie, to tylko z głową. Trzymam kciuki, powodzenia!